Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna Bennet
1 tys. funtów rocznie
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 21:11, 29 Sie 2009 Temat postu: Charles Bingley |
|
|
Zauważyłam, że jeszcze nikt nie dodał takiego tematu. Najlepszy przyjaciel pana Darcy'ego, dający sobą manipulować mężczyzna oraz najoddańszy facet w DiU, właśnie tak możemy określić Charlesa Bingleya.
Który aktor lepiej zagrał swoją postać.
Simon Woods(2005) czy Crispin Bonham-Carter(1995)
Według mnie lepiej spisał się Simon, dzięki niemu ta postać nabrała barwy. Bingley z 2005 roku był o wiele bardziej wesoły i bezpośredni. Naprawdę świetna rola.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
JoannaS
5 tys. funtów rocznie
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z Falenicy
|
Wysłany: Nie 8:33, 30 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Już gdzieś o tym pisałam. Mój pierwszy i chyba najbardziej poważny zarzut wobec filmu z 2005 roku to było zrobienie z Bingleya półgłówka. Fakt, że był to człowiek trochę zbyt łatwowierny i dający sobą manipulować, ale przecież nie był kretynem. A w filmie tak niestety właśnie się zachowuje.
Patrzę więc na rolę przez pryzmat tego co wydumali sobie scenarzyści i mam jej serdecznie dosyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aakpkasiaaakp
5 tys. funtów rocznie
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 17:10, 30 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mi się bardziej podobał pn Bingley z 1995 r. ten z 1995 r. wyglądał i zachowywał się beznadziejnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JoannaS
5 tys. funtów rocznie
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z Falenicy
|
Wysłany: Nie 11:36, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mogę zrozumieć, dlaczego zrobiono z niego kretyna? Był trochę naiwny i łatwowierny, ale nie był takim beznadziejnym osobnikiem jak ten z filmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lukrecja
Moderator
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 13:33, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Fakt, Bingley z 2005 roku jest troszkę głupkowaty. Też zastanawiam się, dlatego, bo przecież w książce nie było żadnych oznak tego, że z Bingleyem jest coś nie tak, czy po prostu jest mniej inteligentny niż przeciętny człowiek. Wręcz przeciwnie, bo przecież to był młody, wyrafinowany, inteligentny facet; co z tego, że trochę naiwny i łatwowierny, to nie znaczy że trzeba było z niego robić idiotę. Ale moim zdaniem chociaż aktor, który się w niego wcielił miał duuużo uroku osobistego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JoannaS
5 tys. funtów rocznie
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z Falenicy
|
Wysłany: Pon 10:13, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W tym filmie on nie jest troszkę głupkowaty. On jest półgłówkiem. Mam wrażenie, że "tfórcy" tego dzieła musieli wszystko przerysować. Skoro Bingley jest trochę naiwny zróbmy z niego głupola, skoro Bennetowie są mniej zamożni niż Bingley czy Darcy to niech żywy inwentarz pałęta im się po domu. A przy okazji pokażmy rodzinę w stanie mocno rozczochranym i potarganym.
Po raz kolejny twierdzę, że jest to ekranizacja dla nieznających książki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|