|
Forum o Dumie i Uprzedzeniu www.dumaiuprzedzenie.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miss Yvonne
5 tys. funtów rocznie
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 19:29, 17 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No to teraz już wszystko jasne, sama Austen tak napisała!
W "Ani z Zielonego Wzgórza" bardzo podobały mi się spolszczenia, natomiast do "Dumy..." już mi nie bardzo pasowały...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lizzy
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 11:05, 18 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No.. jeśli taki był pomysł autorki, to nie ma co sie spierać jak jest ładniej, jednak mimi wszystko wolę Elizabeth
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Sadowska
1 tys. funtów rocznie
Dołączył: 29 Lip 2020
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 21:51, 29 Lip 2020 Temat postu: Re: Różne tłumaczenia |
|
|
kala napisał: | Do tej pory powieść ukazała sie w Polsce w trzech różnych tłumaczeniach. |
Teraz już w czterech.
kala napisał: | Najstarsze należy do Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej, a dwa kolejne do Katarzyny Surówki i Magdaleny Gawlik-Małkowskiej. |
A czwarte do Doroty Sadowskiej.
kala napisał: | Tym najbardziej znanym jest chyba pierwsze tłumaczenie, dlatego sporym szokiem było dla mnie już początkowe zdanie z książki wydanej przez Prószyński i S-ka w 2006 roku: "Powszechnie znana prawda głosi, że majętny kawaler potrzebuje do szczęścia tylko żony.", podczas gdy 'obiegowe' zdanie głosi "Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony." Niby mała różnica, ale jakie wrażenie! |
Owszem. Ale autorka raczej miała na myśli: "Jest prawdą, powszechnie uznawaną, że wolny mężczyzna posiadający sporą fortunę z pewnością koniecznie musi potrzebować żony."
"be in want of something" znaczy(ło) raczej czegoś potrzebować, bardzo lub koniecznie czegoś potrzebować, ewentualnie dotkliwie odczuwać brak czegoś.
Polskie "potrzeba mu do szczęścia tylko" to raczej coś w rodzaju luksusowego dopełnienia, z gatunku "wisienka na torcie", "a jemu to tylko ptasiego mleczka brak", "jeszcze mu tego brak do szczęścia".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Sadowska
1 tys. funtów rocznie
Dołączył: 29 Lip 2020
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 21:59, 29 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Madeleine napisał: | A poza tym to nie podoba mi się nazywanie Lizzy Elizą, bo to raczej nie jest zdrobnienie Elżbiety;) |
Eliza to zdrobnienie od Elizabeth, odpowiednie dla zaprzyjaźnionej rodziny Lucasów (wszyscy z Lucasów tak nazywają Elizabeth: i Charlotte, i sir William, i Maria Lucas), ale nie aż tak familiarne, jak ją nazywa najbliższa rodzina (Lizzy).
Natomiast panna Bingley sobie pozwala - za każdym razem od czasu, gdy poczuła zazdrość - Elizabeth nazywać Elizą i to już jest forma nie do końca skrywanego lekceważenia, właśnie dlatego, że pomiędzy paniami aż tak bliskich relacji nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|