arrowman
5 tys. funtów rocznie
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: mam wiedzieć.
|
Wysłany: Wto 20:01, 26 Paź 2010 Temat postu: John Powell i smoki |
|
|
Otóż, dość niedawno była premiera filmu studia DreamWorks pod tytułem "Jak wytresować smoka". Już sam film był dla mnie zaskoczeniem, nie spodziewałem się czegoś takiego po twórcach prostackiego Shreka. Może, to dlatego, że film oparty jest na książce Cressidy Cowell. No, ale nie o filmie mowa.
Kolejna rzecz, która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, to soundtrack. Przed obejrzeniem JWS, jedynym jego soundtrackiem, który uważałem za dobry był podkład z trylogii Bourne'a. Jednak nie za bardzo nadawała się do słuchania bez "oprawy" wizualnej, do ceniłem go za świetne dopasowanie do filmu. W innych produkcjach np. "Epoce lodowcowej". "Kung fu panda", "Horton słyszy ktosia" muzyka była przeciętna i trochę bez wyrazu.
Tutaj, nie dość, że soundtrack jest moim zdaniem niemal perfekcyjnie dopasowany do klimatu i scen w filmie, to w znaczącej mierze buduje podziw dla filmu jako dzieła ogólnie, lekkość tej muzyki jest bardziej widoczna od lekkości grafiki czy scenariusza, a o to chyba głównie chodziło w tej produkcji.
Jak napisałem, soundtrack oceniam ogólnie jako bardzo dobry. Dobrymi, ale na tle całości trochę niedopracowanymi są kawałki podłożone pod sceny walki, wyleciały od razu playlisty, jednak w połączeniu z obrazem wydają się być dobre.
Oglądał może ktoś ten film? Może macie jakiś kawałek z soundtracku, który Wam przypadł szczególnie do gustu. Mnie akurat przypadł ten:
Forbidden Friendship
http://www.youtube.com/watch?v=x6fX4wWR58Y&feature=related
Kawał dobrej roboty. Ulubiony kawałek zaczyna się od 0:44, w filmie można go usłyszeć chwilę przedtem jak chłopiec oparty o kamień, kosztuje rybę, którą wypluł smok.
Tylko więcej takich soundtracków. Filmów też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|