Forum o Dumie i Uprzedzeniu

juliszka

I co myslicie o tej ekranizacjii? jak na mój gust za bardzo przerobiony scenariusz w odniesieniu do książki

Madeleine

To jeden z moich ulubionych filmow:D Ale po przeczytaniu książki dochodzę do wniosku ze faktycznie wycieto dosyć dużo scen. Za jedna z wyjątkowo udanych zmian uważam przeniesienie sceny pierwszych oświadczyn Pana D. na dwór, w deszczyk:)

Lizzy

Też mi się to spodobało! Ale porażką są kury w domu Lizzy!

juliszka

Faktycznie, ta scena oswiadczyn tez mi sie podoba w tym filmie, jest taka bardzij , namietne? w kazdym razie sa pokazane jakies emocje w niej.
W sumie moze byc film ale za malo w nim ksiązki, wogule nie pasuje mi ich dom, jakos tak po chłopsku, te swinie,kury, przeciez to była jak by tu napisac, szlachta !!!!

podobna · Wysłany: Nie 23:03, 16 Mar 2008 Temat postu:

Lubię tę wersję, choć są niedociągnięcia w scenariuszu.
Bardzo podobała mi się scena kiedy Elizabeth powiedziała wprost Darcy'emu, że słyszała jak nazwał ją znośną Smile

Podobały mi się też stroje i fryzury Smile

Lizzy · Wysłany: Pon 14:15, 17 Mar 2008 Temat postu:

Tak, fryzury i stroje miały ładne, ale w niektórych scenach Lizzy miała na sobie jakby worek po kartoflach Smile

lidya · Wysłany: Pon 22:22, 24 Mar 2008 Temat postu:

tak, rzeczywiście, dom Bennetów był nazbyt wiejski; stroje świetne, muzyka również
i zgadzam się co do sceny w deszczu... pełna namiętności, zwróćcie uwagę, jak mało brakowało im do pocałunku Wink

Madeleine · Wysłany: Pią 20:26, 28 Mar 2008 Temat postu:

Dokładnie, jest taki moment że wydaje się że juz... już... a tu nic. I to jest niezłe Smile

kala · Wysłany: Sob 10:06, 29 Mar 2008 Temat postu:

A mi się bardzo podobało to, że film nie został zmieniony w stosunku do książki w żadnym istotnym miejscu (może za wyjątkiem przedstawienia pana Bingleya - dalej mnie to dręczy!). Niektóre adaptacje filmowe są straszne, np. Mansfield Park z 1999 roku jest jakimś zupełnym nieporozumieniem! pokazali w nim na przykład scenę łóżkową, podczas gdy w książkach Austen prawie nie ma pocałunków!

Lizzy

Ja jeszcze wtrącę że film ma wspaniłą muzykę. Płyty słucham na okragło i wciąż z tym samym efektem Smile

Słusznie dostała nominacje do oskara.

kala

Oj tak, muzyka jest świetna - bo ogólnie Dario Marianelli jest świetnym kompozytorem. Słyszałyście muzykę z "Pokuty"?

Madeleine

Tak, w "Pokucie" wspaniale wplótł w muzykę dźwięki pisania na maszynie. No i dostał Oscara:) Ale melodie były dosyć podobne do DiU...

kala

Wydaje mi się, że on ma po prostu taki swój charakterystyczny muzyczny "styl" Wink

A sama "Pokuta" jak się podobała? Smile

La.

"Pokuty" nie oglądałam, więc się nie wypowiem, ale co do tej wersji to jest to mój ulubiony film z Keirą. Książki też nie czytałam (mam zamiar w te wakacje), ale jej ekranizację z panną Knightley widziałam chyba z 4 razy

JoannaS

jako ekranizacja do kitu jak dla mnie. Sad

Młode panny zachowują się jak współczesne nastolatki, Bingley wygląda na niepełnosprawnego mentalnie (gdzieś nawet przeczytałam, że zrobiono z niego głupka).