Forum o Dumie i Uprzedzeniu

juliszka

Tak, to jest ta wersja która uwielbiam,mam ja na płytach cd, na dvd i na kompie w wersjii angielskiej, moge ja ogladac na okragło. Nie wiem co o niej myslicie ale dla mnie to jedyna wierna kopia książki

Madeleine

Niestety nie widzialam tej wersji:/ Ale musze czym prędzej obejżeć

juliszka

i masz racje, polecam, warto

Lizzy

OBOWIĄZKOWO! To klasyka dla fanów DiU!
Uwielbiam tę wersję.

juliszka

Ja tez uwielbiam te wersje ksiazki, a nie wydaje sie Ci lizzie ze jakos tak mało w niej uczucia? mam lekki niedosyt, w koncu kochaja sie to jakis uscisk reki chociazby sie przydal, prawda?

Lizzy

Masz trochę racji, ale pamiętaj że w tamtych czasach np. pocałunek przed ślubem był zabroniony. Jednak według mnie oni zagrali to świetnie i wszystkie uczucia były widoczne.

juliszka

No i masz racje Lizzie, uczucia były widoczne.Dla mnie ten film to twarze, zagrany glównie mimiką. Własnie na twarzach widac wszystkie uczucia: miłość,zażenowanie, wstyd,radosc, niesmialosc itp

Lizzy

Tak jak jesteśmy przy twarzach to gdy myślę o Lizzy, zawsze kojarzy mi się ta z tego filmu.

juliszka

masz racje, ja tez zawsze widze własnie te twarz,nawet jak czytam ksiazke...poraz kolejny

Madeleine · Wysłany: Pią 0:30, 21 Mar 2008 Temat postu:

Wiecie co zauważyłam? Wszyscy bohaterowie tego serialu mówią bardzo często "Indeed" Smile

W trzecim odcinku użyto go ponad 10 razy, liczyłam. Indeed to chyba ulubione słowo scenarzystów piszących do filmów z tamtego okresu. W "Emmie" i "DiU2005" tez go często używają

La.

Nie widziałam wszystkich odcinków z tej wersji, ale wiem, że Pan Darcy z DiU z 2005 roku nawet do stóp nie dorastra Colinowi Firthowi Cool

magda0389

Ah, tak, cudo. Niestety tylko raz oglądałam serial, ale strasznie mi się podoba. I Colin Firth... <3 Mhm... ;p
Planuję w najbliższym czasie ściągnąć sobie ten serial. Wtedy nie odpędzą mnie od dvd, w sumie już teraz nie mogą, bo jak dosiądę do `DiU` 2005, to mogę oglądać i oglądać... ;D

La.

Hehe, znam to Smile

jak oglądam te nowe wersje to mi mama ciągle jęczy, że nie ma tu Colina, więć jest wszystko źle Wink

Lizzy

Polecam, bo warto. Ja osobiście nie obeszłabym się bez tego serialu na DVD.

magda0389

A mi ciągle jęczą, że znów to oglądam. ;p Nie wiem, ten film ma w sobie coś takiego, że nie nudzi mi się, choć wałkuję go bardzo często.

A serial właśnie ściągam. Stwierdziłam, że już za długo go nie oglądałam (ostatnio w czwartek, 6 odcinek na TVN Style) xD